Witam wszystkich "złamasów"
Nikt nie zaprzeczy, że należymy do grupy podwyższonego ryzyka.
Złe stalowe smoki potrafią nas nieźle poturbować. Bardziej wyrafinowane kawałki stali służą potem do poskładania tego, co pozostało.
Czasem przyczyną jest zwykły chodnik, schody lub drabina ale efekt ten sam: długa rozłąka z tym co lubimy najbardziej.
Jeśli macie jakieś wspomnienia lub doświadczenie to własnie tu jest dobre miejsce, żeby się nimi podzielić.
Fotki też mile widziane. Dodam od siebie, ze nie lubię patrzeć na połamane kości ale na takie już poskładane, misternie poskręcane drutami, śrubami, klamrami to wprost uwielbiam. Dają mi nadzieję, że następnym razem znów wszystko dobrze siw skończy.