Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.02.2020, 15:41   #110
honda_honda

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Jul 2013
Posty: 506
Motocykl: nie mam AT jeszcze
honda_honda jest na dystyngowanej drodze
Online: 2 miesiące 1 tydzień 4 dni 11 godz 58 min 47 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał Neo Zobacz post
Wypracowałem sobie taki system: apteczka zamocowana na zewnątrz (czyli np. na Red Mamucim U-Bagu który użytkuję) to apteczka wypadkowa dla innych.

Czyli widzę sytuację awaryjną na drodze, zabezpieczam, wracam właśnie po tą apteczkę. W niej podstawowe środki opatrunkowe/reanimacyjne zapakowane w foliowe woreczki. To one zapewniają odporność na wilgoć. Apteczka ma być łatwo osiągalna, widoczna. Zawartość jest odporna na upadki, uderzenia czy wleczenie więc godzę się z miękką formą. Fakt, że zapakuję wszystko w woreczki pozwala na rozłożenie apteczki w deszczu bez kombinowania jak teraz ochronić część wyposażenia przed wodą.

Na sobie - w kieszeni na plecach, na udzie czy na pasie - mam apteczkę dla siebie: całkiem spora szansa, że w razie wypadku motocykl będzie leżał gdzie indziej niż ja. I to wcale nie musi być trasa górska żeby pojazd z apteczką stał się dla mnie nieosiągalny w krótkim czasie. Ta też jest miękka, też zabezpieczona przed wodą woreczkami, też ma tylko podstawowe środki opatrunkowe bez np. twardych rzeczy żeby nie pogorszyć swojej sytuacji przy uderzeniu.

Wszystkie pozostałe rzeczy - swoje leki, twardsze czy delikatne wyposażenie (np. leki w zastrzykach dla siebie) - w sztywnym opakowaniu typu Peli już nie na wierzchu ale dostępne np. zaraz po otwarciu sakwy.

Ale ja jestem zboczony, po kursach kwalifikowanej pierwszej pomocy w zróżnicowanych warunkach mimo że nie jestem związany z ratownictwem zawodowo więc bierzcie na to poprawkę No i przeważnie jeżdżę sam więc też inaczej patrzę na ten problem.
Neo- dzięki za ten post bo napisałeś o czymś o czym nigdy wcześniej nie pomyślałem- chodzi o jakieś podstawowe materiały opatrunkowe w ciuchach motocyklowych. Zawsze mam lepiej lub gorzej wyposażoną apteczkę w kufrze lub tangbagu ale co mi po tym jak będę leżał daleko od motocykla.I w takiej chwili mieć coś przy sobie czym wstępnie można opatrzyć zranienie czy zahamować krwawienie zanim ktoś inny udzieli pomocy jest ważne. Pewnie w tym sezonie będę pamiętał o tym- tym bardziej że w zeszłym roku miałem wypadek .
honda_honda jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem