No to ten aku z mojego linka chyba nie ma BMS, nic o tym nie piszą więc trzeba założyć, że nie ma. Pewnie prawdopodobieństwo pożaru w takich bateriach jest większe, a wolałbym, żeby motur mi się nie spalił ani aku nie urwał przy wybuchu jaj.
JMT są już lepsze, bo mają i wskaźnik i procesor który dba o to aby nie urywały jaj.
A jak wygląda samo użytkowanie takiego aku? Chodzi mi o ładowanie. Czy trzeba to robić jak często, czy wogóle potrzebuje mieć ładowarkę. Bo do kwasowego w zasadzie można nie mieć jeżeli się jeździ cały czas. Jak zacznie siadać i tak kupuje się nowy i ładowanie wtedy to już takie wskrzeszanie trupa
|