Bo to są motocykle uniwersalne i za to je lubię. Wkładam dwa kufry i lecę na delegację do Warszawy po czarnym. W weekend ganiam z bratem na Husce 2T w 3paku po lasach i żwirowniach. On się trochę wyszaleje a ja za to mam taki trening, że przez tydzień ledwo chodzę. U mnie po okolicach są płaskie tereny i te 120km/h lesie to idzie dzik aż miło. Wiadomo, że rzadko albo prawie wcale zjeżdżam z utartych szlaków, ale jak już nimi jadę to robi się czasami 200km po okolicy
To nie są motocykle do kręcenia się po okolicy w jednym punkcie, tutaj siadasz i jedziesz...