Właśnie zakończyłem jazdę próbną najtłustszą wersją. Dodatkowo doczepione były trzy aluminiowe kufry.
Kilka spostrzeżeń na gorąco - klang silnika na postoju - ZAJEBISTY!
Ale już podczas jazdy taki trochę dziwny, traktorowaty
Tablet - jak już wcześniej wszyscy pisali - włącza się chyba nawet ponad 10s. Ale da się bez niego od razu ruszyć i jechać.
Handlarz mówił, że połączył fona z Androidem, czyli ponoć się da, choć na początku możliwy był tylko Iphone.
Silnik - idzie jak zła!
...ale jakoś tylko do 200km/h udało mi się napędzić. Może zależy to od włączonego trybu jazdy? A może to te trzy kufry?
Nie wiem
Przy tej prędkości też telepało mi kaskiem, pomimo dość wysoko ustawionej szyby.
Szyba stabilna, nie gnie się podczas dużej prędkości.
Na kole nie umiem jeździć, a tu wyraźnie szła - piękne uczucie, takie fajnie dozowane - chyba wheelie control działał - banan na ryju
Guziki/klawiatura po lewej stronie na kierownicy - nie no, tragedia jak dla mnie. Trafić w kierunkowskaz, żeby wyłączyć to wyczyn.
Chociaż można ustawić wyłączanie po ilości klików.
W mojej (2017) nie sposób nie zauważyć, że kierunkowskaz pozostał włączony - widać wielką kontrolkę - w tej, mała kontrolka na dolnym wyświetlaczu.
Wysokość - na wysokim ustawieniu moto stoi stabilnie, całe stopy na płasko (mam 183cm).
Jak się siedzi to ten wielki baniak jakoś 'znika', choć masę było czuć na postoju. Zalana była tylko na dnie.
Za to dzięki temu wielkiemu baniakowi bardzo dobrze chroni kolana/nogi przed wiatrem.
Mam takie trochę mieszane uczucia - i chciałbym i boję się
Wersja, którą jeździłem - full (DCT, ESA, ale oprócz kufrów) kosztowała 18.900€.
Opony Metzeler Karoo 3, zwykła miała Battlaxy.