Panowie i Panie, jeśli posiadacie paszporty, to pogranicznicy wiedzą o Waszych podróżach WSZYSTKO. I wiedza ta jest skomputeryzowana, zatem nieważne czy macie wizę w postaci paszportowej pieczątki, czy na oddzielnym druczku. Z tego względu w praktyce jest tak, jak rzecze Emek: od "widzimisię" pogranicznika zależy, czy cię wpuszczą. A to "widzimisię" jest rezultatem długich i skomplikowanych szkoleń w zakresie rozpoznawania osobników mogących stanowić potencjalne zagrożenie. Na nic tu nasze łuty szczęścia, doświadczenia typu "a ostatnio jak byłem to mnie wpuścili..." itd. Przyjmijmy, że z naszego punktu widzenia to loteria, ale z ich - algorytm. Tak więc w niektórych przypadkach możemy sobie co najwyżej życzyć powodzenia w przekraczaniu granicy, a potem na to powodzenie mieć nadzieję.
|