A właśnie Gołąb, ludzie na mieście gadają, dokładnie na Przędzalnianej, że zajebiste zupy robisz. Skoro nie jeździsz, pić nie możesz, to może obudziłbyś mnie w sobotę rano ciepłym kremem z białych warzyw (tylko nie szukaj ukrytych znaczeń, o zupę chodzi a nie o polucje)
|