Cytat:
Napisał Zuczek38
dzisiaj mija 5 miesięcy od fatalnej soboty na Beskid rally .
po pieciu miesiącach można powiedzieć że jest dobrze , nadgarstki się zrosły przetrwały żniwa , nic nie odpadło . Lekarz w lipcu powiedział że mogę już motorkiem jeździć ,więć powoli z pewnymi oporami dosiadam trampiszona i zwiedzam okolicę . Pewne ograniczenia są w głowie , i w rękach w głowie to może i na plus , w rękach trochę gorzej bo ciężko poderwać trampka na koło w offie , i po długiej jeździe lekko drętwieją ręce .
Sąsiedzi i okolica są jakby trochę zdziwieni że po takim wypadku jeszcze się pcham na motorek , trochę też jestem odrobinę zdziwiony że mi ta pasja nie przeszła , dobrze że podczas operacji mi krwi nie przetaczali więc benzyna nadal krąży w żyłach .
Pozdrawiam wszystkich kuracjuszy tego tematu , i życzę szybkiego powrotu do pełnej sprawności .
|
Zbierałem Cię po tej glebie z kilkoma chłopakami, widziałem również sam lot międzyplanetarny. Cieszę się, że dochodzisz do siebie. Zdrowia!