Hej,
To ktoś tu w ogóle zagląda?
No to dobrze.
Cytat:
Napisał qbaRD07
RonDell, bardzo żałuję że nie wybrałem się z Tobą.
Pozdro
|
Kuba,
Może w przyszłym roku wygospodarujesz parę dni to polecimy razem. Samotnie....
Jest jeszcze coś do przejechania.
Na drugi nocleg zakwaterowałem się tu:
Strada Independenţei 139, Băile Borșa 435250, Rumunia
Choć bym nie chciał to muszę Wam zarekomendować to miejsce jako fantastyczne. Pod kilkoma względami.
Pole namiotowe to raz. Zadaszenie z lodówką, kuchenką, grillem elektrycznym to dwa.
Stoły, krzesła pod zadaszeniem. Bardzo czysta i schludna łazienka z prysznicem. I pokoje do wynajęcia ze śniadaniem. Podobno pycha.
Ja oczywiście wybrałem opcję namiotu.
I największy skarb tego miejsca: właściciele.
Super uczynni, skromni i zawsze chętni do pomocy. No i na wejście palinka. Tak że wiecie, rozumiecie...
Trzeci dzień zaczął się już w nocy kiedy z nieba spadła utopia.
Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby rano się nie okazało, że w butach chlupie.
Lało. Myślałem, że ktoś chce utopić moją utopie, ogłosić pełne zanurzenie.
Na szczęście nie...
Śniadanie miałem iście królewskie: takie krążki ryżowe i izotonik. Jest power.
Szkoda mitrężyć więcej czasu. Pakuje mandżur i w drogę. Na TET.
![](https://i.imgur.com/KGJUZVI.jpg)
Jedzie się dobrze. Standard to kamienie, woda, gałęzie, uślizgi, poślizgi.
Jest pochmurno, opar unosi się na dolinami. Jest pięknie. Droga meandruje.
![](https://i.imgur.com/XRBEIwT.jpg)
Pusto, cicho, spokojnie.
![](https://i.imgur.com/3nY6lLF.jpg)
Wiem, że może Was to trochę nudzić ale to forum ma coś w sobie.
Za jednym z zakrętów spotykam żywą blokadę drogową. Owce. W zasięgu wzroku małe, dymiące ognisko. Dwóch, skulonych pasterzy próbuje złapać trochę ciepła.
Wyłączyć silnik i poczekać.
Podnieśli się szybko i zgonili stado na bok. Wtedy zobaczyłem, że to byli młode chłopaki.
Zastanowiłem się wtedy czy chcą to robić, czy ktoś im kazał, czy nie mają innego wyjścia. Nie wiem.
Kiwnąłem i machnąłem w podzięce i ruszyłem przed siebie.
Spotykam po drodze coś czego jeszcze nie widziałem. Ule na samochodach. Standardowe też ale sporo mobilnych. Ciekawe. Wiecie może jaki to ma cel? Ja nie wiem.
![](https://i.imgur.com/NpwPgW0.jpg)
Oczywiście macham ludziom a on bardzo chętnie podnoszą rękę w geście pozdrowienia.
Prosty gest ale mocny w swojej wymowie.
Generalnie w górach było pusto.
W tych górach można się zakochać.
Przejechawszy jeden z zakrętów natknąłem się na grupę Czechów jadących szlakiem w przeciwnym kierunku. Zatrzymaliśmy się, porozmawialiśmy i ruszyliśmy dalej. Ich 6, ja sam. Oni bez bagażu, ja z całym kalasarem.
Było pięknie.
Nie wiem jak opisać jak wtedy się czułem.
Przygoda trwa, historia nie kończy się nigdy.
Jadę, ładuje akumulator i zastanawiam się co jest tak naprawdę ważne.
Wypas.
Gospodarka wydziera przyrodzie kawałki ciała.
Byle przed siebie. To co za mną to już nie ważne. Już koła to przejechały. I już nieważne. To wszystko już się stało.
Zamknięte szlaki. Ale to tylko po to by bydło nie uciekło. Na szczęście. Pewnie w Niemczech by mnie zastrzelili......
Nie może być lepiej.
Ale, ale. To dopiero pierwsza część trzeciego dnia.
Dalej to dopiero zaczęły się cuda.