Tydzień temy wróciłem z kolegą z pojezki. Biesy również zahaczyliśmy... ogólnie 90% dróg odchodzących od petli są z zakazem. W innym miejscu sytuacja zmienia sie na bieżąco gdyż ostro idzie ścianka drzew. Dlatego niby droga dostępna, a po przejechani 5 km znak O i szlabany. My jeden z zakazów jakoś przeoczylismy, droga Dolzyca - Terka wzdłuż solinki. Szlaban był otwarty... za 2-3 km spotkaliśmy ciężarówkę z dluzycami, a za nia Straż Leśna.../pozdrawiam/ Pan wytłumaczył co i jak- Jak jest zrywka to cale wielkie drzewa ściągane są ze zboczy za pomoca lin i nik nie patrzy czy ktos akurat jest w zasiegu lin i dluzycy co leci w dół... bo byc tam nikogo nie powinno prócz pracujacych. Także nie ma żartów. Poza tym bez przepustki 500zl to kosztuje. Udało się bez mandatu.
__________________
MAZURY CUD NATURY
|