Podnoszenie cudzego motocykla.
Dziś idąc przed 8 z psem (bo lekko zaspałem) robiłem klasyczną rundę z wizytą w miejscu postoju mojej AT. Przed nią prawie zawsze parkuje czarna Honda Varadero (chyba). Kierownika kiedyś widziałem ale nigdy się nie spotkaliśmy przy moto tak, żeby zamienić chociaż dwa słowa.
Ale to konkretów, dziś zaobserwowałem jego moto na glebie.
Obszedłem okolice z psem i po jakimś czasie sprawdziłem, że dalej leży.
Chwilę pobiłem się z myślami i z uwagi na fakt, że leżała na chodniku, co prawda kończącym się niemal ślepo ale jednak chodniku, postanowiłem postawić ją do pionu i tak też zrobiłem ale teraz mam dylemat czy postąpiłem słusznie.
Jak jest wasza opinia?
|