Taki temat juz byl przerabiany w uk, tyle ze z uzywanym hd. Koles dogadal sie z salonem że kupi to moto ale chce je na weekend zeby pojezdzic. Wplacil calosc kwoty, spisali jakas tam umowe. W umowie bylo ze w razie jak sie wycofa z kupna to salon pobierze oplate jak za wypozyczenie plus iles tam fuli za kazda przejechana mile.
Wrocil z ppdmienionym licznikiem w poniedzialek, spisali wlasciwa umowe i tyle.
Nie ma sie co poddawac jak Ci zalezy na tym moto. To nie bedzie pierwszy przypadek walki z debilnymi przepisami.
Diler tylko zapytal czy kolo startowal w jakims wyscigu 48godzinnym...