Ja mam tak samo zrobione jak Sneer i nie wyobrażam sobie by miało to działać inaczej. Zrzut powietrza do garażu a stamtąd już normalnie grawitacyjnie.
Mam również mocny okap w kuchni, który ma swój odzielny wyrzut i wbrew wszelakim niedowiarkom nie koliduje z wentylacją mechaniczną. Może jakbym gotował bigos ciągiem przez pięć godzin i okap by na full chodził to może by i powietrza zabrakło.
Co do zasad umieszcznia anemostatów: warto to przemyśleć by anemostat nie wypadł np. nad głową leżącego w łożku. Trochę jednak z tej rury dmucha i to nie jest tak, jak niektórzy myślą, że jak na dworze -15 stopni to z rury idzie +20.
Tak więc warto tak nawiewy usytuować by nie dmuchały na twarz śpiącego czy też np. w pokoju na poddaszu nie ciągnęło po girach dzieciaka siedzącego przy biurku.
|