Nigdy nie miałem na sobie żadnego odblaskowego gadżetu. Dużo jeżdżę w skórze i trampkach/trekingowych. Nigdy nie miałem dzwona. Sytuacje się zdarzają ale raczej nie więcej niż puszka. Po prostu motorem jedziesz szybciej i być może bardziej jest się podatnym na filozofie typu "chca mnie zabić". Może i chcą, co z tego.
Lubisz fajerwerki to jeździj w kamizelce. Nie lubisz disco tylko rokenrol to jeździsz bez
. 99% szans przeżycia na drodze to mózg w głowie.