Kilka a może nawet kilkanaście lat temu byłem na dwu dniowym szkoleniu motocyklowym w CSP w Legionowie. Prowadzone było przez osoby, które ponoć uruchamiały polską motocyklową drogówkę
Pierwszy dzień wykład + tor przeszkód, w drugim jazda po torze.
Jeżeli szkolenie jest zrobione z głową to naprawdę dużo daje a jazda po torze pozwala na przełamanie lęków.
Na to szkolenie pojechałem starą Hondzianą NTV i pierwszy raz w życiu zamknąłem kapcia i przyrysowałem ostrogi na podnóżkach.