No to zagadka: dokrecilem os z siłą 64 nm ( ponoć jak w serwisowce stoi) i koło przednie przestało się kręcić... Popuscilem więc. Po przejechaniu około 40 km przestał działać licznik. Rozkręciłem więc znowu - ślimak się kręci plaskowniczek napędzający linkę wystaje odpowiednio, a wkładka plastikowa przekladni wygląda jak nowa. Skręcam znów z odpowiednią siła i koło się nie kreci... Popuszczam więc aż do momentu gdy kręci się w miarę lekko, skręcam wszystko i jadę wesół, aż po jakimś czwartym km znów brak napędu licznika.... Po rozkręceniu po raz wtóre okazuje się że nie mam przekladni.... Plastik stracił zęby, wyjąłem go więc i skręciłem wszystko o dziwo dopiero teraz mogłem zadać ośce siłę 64 i cóż Waszmosciowie na to? Bom zgłupiał....
__________________
|