Może racja, koncertów kilka widziałem, a np. "Karlstad live" jest niesamowitą płytą, co tam się musiało dziać w latach 70..przyjechał jakiś zespół z Polski..szok. Czasem sobie włączam początek tego i za każdym razem mnie rozwala. Kolesie mieli po 20parę lat wtedy i we trzech grali takie rzeczy, że..
Dla mnie tak samo płyty 1-5 są git. Płyty z Niemenem też
się rozpisałem