Szczerze to nie uważam aby jakoś było tu dużo deptania, pogardzania, pokazywania swojej wyższości.
Forum ma to do siebie, że juz jesteśmy ze sobą tyle lat /większość/, piło się ze sobą wódkę i inne rzeczy i chłopaki mają trochę /może czasami trochę za bardzo/ wyluzowany sposób wypowiedzi. Jedni mniej, inni bardziej ale nie wydaje mi się, żeby w tym wątku ktoś kogoś celowo, mocno obrażał.
Wszyscy przywykli chyba do krytyki Szynszylla, który mimo, że czasami niebezpiecznie zbliża się do granicy, ma w większości przypadków mechaniczną rację...
Ja bym się nie obrażał - wyciągnął wnioski z wypowiedzi forumowiczów, podzielił przez dwa, dodał życiowe doświadczenie i zrobił po swojemu.
Logowanie się na forum jest jak wchodzenie do knajpy za rogiem - zawsze te same mordy przy barze, barman rzuci drwiną a kiblu trochę śmierdzi... Jednak się przychodzi.
m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|