popłynąłem na sąd grodzki, zostaliśmy przyłapani na drodze bez szlabanów, zakazów wjazdu itp. droga była utwardzona (kocie łby) i mnóstwo samochodów w koło. Ewidentnie Pan leśnik nie darzył sympatią motocykli. Zobaczymy co z tego wyniknie.
czosnek tez staram sie szanowac zielen jak to tylko mozliwe.
Najgorsze jest to, że równo rok temu organizowałem zlot na Błedowskiej i leśnicy z Olkusza zapewniali, że pustynia jest wojska i mozna smigac po niej do woli a po drodze na której mnie złapali też moge jeździć.
|