Cytat:
Napisał sneer
W Kirgistanie/Tadżykistanie dwukrotnie w ciągu dwóch tygodni
Za pierwszym razem z powodu braku pieniedzy, za drugim zwyczajnie nie bylo gdzie paliwa wziąć. Za trzecim ratowałem się po wlaniu syfiastego paliwa.
tak, jak byłem spakowany, nie mialbym gdzie petów wsadzić. W jednej sakwie żarcie, w drugiej ciuchy, w rolce wyposażenie biwakowe. Taki pet zawsze troche śmierdzi benzyna.
Przypinać na zewnątrz - i ryzyko (kiedyś w Maroku na totalnym zadupiu w temperaturze 40+ straciłem w ten sposób jedyną wodę do picia) - i kłopot przy zrzucaniu bagażu po glebie.
|
Nie trzymaj petów po benzie w ciuchach! Da radę bez problemu na zewnątrz.
Rotopax zajmuje w pytę miejsca, nie zredykujesz go z bagażu gdy niepotrzebny i... spory koszt, jak za zwykłą bańkę z plastiku.