Przy czytaniu tej opowieści o zakładaniu garderoby na siebie,przypomniała mi się scenka
z granicy w Zgorzelcu (lata 80 zeszłego wieku).Może to Was rozśmieszy.
Gość szmuglował Bluzy jeansowe i spodnie. Twierdził że to jego, więc celnik śmiejąc się kazał mu założyć .Gość wbił się w taką bluzę (oczywiście z pomocą kolegi).
I WYGLĄDAŁ JAK PINGWIN Z ŁAPKAMI DO TYŁU.Celnik z poważną miną miną stwierdził
że teraz to go przekonali i tylko kolejka nie pozwala na zakładanie spodni-MOGĄ JECHAĆ Całe przejście rechotało .
Stałem za nimi.
Ciał
|