Wczoraj po telefonie kolegi który poinformował mnie że ma pocharatany wachacz od leona, spojrzałem na swój i okazało się że mam to samo. Wystarczył jeden wypad do lasu, aż boje się pomyśleć co by było z wachaczem po dłuższym czasie. Tak więc panowie jak macie leony to odpuście sobie orginalne mocowanie całkowicie no chyba że nie latacie w terenie to wtedy spoko.
|