Hej panowie odgrzeję temat bo coś mam problem ze swoim leosiem mam wersję carbon i od samego początku wali mi on w wydech baa mało po 40 kilometrów pali mnie w tyłek żar z tylnego cylindra> prosta sprawa pewnie mieszanka za uboga.
I tutaj takie cuda skład 2.50 wali w wydech przy odjęciu gazu nie zawsze ale zdarza się do tego jak się rozgrzeje to na postoju zaczyna przygasać.
2.75 nie przygasa dalej pali w dupsko tak samo mocniej strzela w tłumik
3 efekt ten sam co wyżej
3.5 pali bez ssania pali w dupę mocniej strzela w wydech
I teraz ciekawostka świece ciągle mam białe
połączenia filtra poprawione nie ma mowy aby tam zaciągał lewe powietrze
uszczelki kolektora założone nowe.
I co z tym fantem zrobić gaźniki kupowałem od gościa z forum który zmieniał je na inne nie powiedział czemu dokładnie powiedział jedynie że te sprawne.
Zresztą nikogo nie oskarżam tylko zaczyna mnie to wk.... bo na walenie czasem w tłumik jestem przygotowany ale ten grzejący się cylinder mnie denerwuję.
Mam colortune ale przy próbach regulacji jakoś nie zauważyłem różnicy w jej kolorze.
Macie jakieś pomysły zastanawia mnie ten kolor świec bo przy zwiększaniu dawki powinny być bardziej czarne od dawki paliwa a nie ciągle jasne.
Wykręciłbym na 4 obroty ale skoro na 3.5 pali bez ssania to nie ma sensu
|