Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31.05.2017, 19:56   #32
ArturS
 
ArturS's Avatar


Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Zabrze
Posty: 918
Motocykl: Yama XT614Z Terefere, Husq. TE610ie
Przebieg: x14tys
Galeria: Zdjęcia
ArturS jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 6 godz 3 min 18 s
Domyślnie

Może i ja dodam swoje 3 grosze jako praktyk. Pierwszy Li-Ion założyłem do XT600E żony (byłej, już ). Ta wersja XT niema odprężnika (jak np. XTZ660), więc akumulator ma co robić. Niby taki li-ion ma w teorii (wg papierów) zdrowe pierdolnięcie, ale w rzeczywistości kręcił raczej niemorawo i trzeba było puszczać krótkie serie po 1-2 obroty silnika, bo inaczej stawał w pisssdu i trza było pchać sprzęta. Dalej z teorii - aku ma zabezpieczenie przed spadkiem napięcia poniżej jakiejś tam wartości. Pewnie ma, bo zabezpieczenie to chyba żadne. W XTku był kiedyś lark 35at z ładowarką podpiętą wprost pod klemy, więc coś tam ulatywało powoli (podobnie jak z gniazd ładowarek z USB). W przypadku tak małej pojemności (36Wh, czyli chyba 4Ah) kilka miesięcy przestoju oznaczało, że aku został wydojony do tej zbyt niskiej wartości, przy której działa zabezpieczenie i faktycznie zima. Naładowałem akumulator w samochodzie, bo ponoć to najlepsze co można zrobić nie mając super hiper ładowarki dedykowanej do li-ion, podłączyłem do XT i... chuj, zakręcił ze dwa razy i zdechł. Wytrzymał więc jakieś 1,5 sezonu.
Drugą sztukę identycznego aku (kupiłem dwa w promocji larssona za jakieś 150zł/szt.) zdjąłem z półki (bo nikt nie chciał) i wsadziłem do LC4 Adv obecnej lubej (może przyszłej żony ) i na razie jakoś kręci, a od zakupu aku się kurzył ze 2 lata na półce, więc nie dawałem mu wielkich szans. No ale LC4 ma ręczne deko, ma kopaję, więc stresu brak jeśli siądzie.
Co mnie wkurza w tych aku - jak już ledwo zakręci, to często nihuhu nie zrobi ani obrotu więcej. W ołowiakach nieraz się zdarzało, że coś tam się łądowało, aku siadł na tyle, że rozrusznik nie dawał rady, wystarczyło wszystko odłączyć i wstawał ponownie do wartości wystarczającej na rozruch. W swojej teresie mam ciężki 14Ah, męczę go czasami ładowaniem tabletów, baterii i innych smarkfonów przez dzień czy dwa, a i tak kręci i pali. Na li-ion exłajf ładowała kiedyś przez noc telefon i baterie do czołówki, rano trzeba było szukać przyczepnego asfaltu coby XT jakimś cudem odpalić z pycha.
Reasumując - do ciężkich kloców bym na siłę nie pchał. Jak ktoś próbuje ostro zejść z kg, to inna bajka. LC4 Adv. przerabiałem na Enduro, co by kobieta czuła, że mu ten kloc mniej ciąży i każdy kg się liczył - wg atestowanej wagi w pracy zatankowany (12l ) udało się zbić do niecałych 160kg, na aku zyskałem ok 2,5kg.
ArturS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem