Ale historyja. Obstawiam, że w procesie montażu zapomniano włożyć tłok pływający, który oddziela komorę gazową od komory olejowej (czerwona część na poniższym obrazku).
Bez tego pływającego tłoka amortyzator będzie działał - kiepsko (dochodzi do mieszania się gazu z olejem poprzez to olej traci właściwości staje się "rzadszy" przez co generowane siły są o wiele mniejsze. Pierwsze odczucia wykazywały poprawę trakcji w stosunku do starego amortyzatora - to moim zdaniem możliwe (w przypadku braku pływającego tłoka) tylko przy małych prędkościach pracy amortyzatora (jazda po równym asfalcie), przy jeździe off lepsza praca takiego wybrakowanego amortyzatora w stosunku do starego afrykańskiego wydaje mi się mało prawdopodobna.
Co z reklamacją, powinieneś odesłać amortyzator do producenta na naprawę gwarancyjną.
Pozdrawiam