Cytat:
Napisał tomajkAT
Jagna, ale idąc tą drogą, to powinien być też operat oddziaływania na środowisko, opinia konserwatora przyrody no i konserwatora zabytków, bo a nóż wykąpią jakąś skorupę.
|
Nie bardzo wiem, o czym mówisz.
Jest sobie prawo, obowiązuje i już. I trzeba je respektować.
Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 16 listopada 2014 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi.
cytat:
5. Ścieki pochodzące z własnego gospodarstwa domowego lub rolnego, zlokalizowanego poza aglomeracją, mogą być wprowadzane do ziemi, w granicach gruntu stanowiącego własność wprowadzającego, jeżeli są spełnione łącznie następujące warunki:
1) ich ilość nie przekracza 5,0 m3 na dobę;
2) BZT5 ścieków dopływających do indywidualnego systemu oczyszczania ścieków jest redukowane co najmniej o 20%,a zawartość zawiesin ogólnych co najmniej o 50%;
3) miejsce wprowadzania ścieków do ziemi jest oddzielone warstwą gruntu o miąższości co najmniej 1,5 m od najwyższego użytkowego poziomu wodonośnego wód podziemnych.
I to ostatnie musisz mieć na papierze od geologa. Do tego geolog sprawdza, czy grunt jest przepuszczalny, czyli czy "wchłonie" ścieki.
Wierz mi , nie raz widziałam nawet budowlańców, którzy mieli problem z odróżnieniem piasku od iłu. O pyle nie wspominając.
Borys - w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach jest zapis, że przyłączenie nieruchomości do sieci kanalizacyjnej nie jest obowiązkowe, jeżeli nieruchomość jest wyposażona w przydomową oczyszczalnię ścieków
spełniającą wymagania określone w przepisach odrębnych.
Więc chyba nie musimy