Cześć ! Miałem jakieś 7 miesięcy prace jako kurier. Praca od 6 do 22 (oczywiście nie w okresach świątecznych) codziennie pełny bus towaru w dwie strony . Prawie codziennie po kilkanaście tysięcy złotych w kieszeni za pobrania . Ciągła presja posiadania prawie 100% skuteczności . Raz nie przywiozłem pobrania na 600 zł ( paczka dostarczana do firmy w której byłem codziennie , akurat nie mieli kasy a nie chciałem czekać 15 minut miałem odebrać pieniądze później i zapomniałem przez nadmiar paczek ) myślicie ze kogoś to interesowało przy rozliczeniu ze różnice oddam kolejnego dnia
Oczywiście ze nie , trzeba było dymac do bankomatu bo inaczej zgłoszenie na policję . Praca na prawdę stresująca , między innymi przez kasę i możliwość pomylenia się właśnie często przez to ktoś nie ma odliczonej kwoty itp itd , po 14 godzinach pracy na prawdę można się pomylić o kilka stówek przy wydawaniu reszty . Ludzie tez są różni i właśnie tak jak było napisane wcześniej - robią aferę o 4 zł a ja nawet miałem awanture o 3 grosze (!) . Oczywiście trafiają się buce - jak wszędzie , ale zdecydowanie mniej zrozumienia maja klienci do kurierów niż kurierzy do klientów . Czasami warto wykazać odrobine dobrej woli . Mnie jakoś tak nauczyli ze trzeba szanować czyjas prace a nie 'płace to ma mi jeszcze dobrze zrobić w gratisie '
pozdrawiam