To może i ja wleję wiadro goryczy w tą dyskusję.
Mnie zasadniczo irytuje jak jakiś "spszedawiec z bożej łaski" w swojej ofercie ma tylko opcję wysyłki za pobraniem, staram się nie nosić kasy przy tyłku i wygodnie jest mi zapłacić przelewem, niestety. Druga sprawa to sami kurierzy (żeby nie było, nic do ludzi nie mam), irytuje mnie że muszę siedzieć na dupie pół dnia i czekać na przesyłkę (preferuję paczkomaty). Kto wymyślił te firmy?
Mam zazwyczaj (jak każdy zapewne) milion spraw w ciągu dnia i proszę o wybaczenie szanownych Panów Kurierów, ale nie zawsze pamiętam o tym że jutro przyjdzie do mnie paczka, a tym bardziej żeby na wieczorowego zaper...lać do spożywczaka i rozmienić kasę, bo przecież to mój obowiązek. Nie potrafię się z tym zgodzić. Równie dobrze gość ze spożywczego karze mi lecieć do kiosku i uzasadni, że co dzień kupuję mleko za 4,38 i mam ze sobą tyle przynosić.
Uważam że każdy kto przyjmuje kasę powinien być przygotowany aby wydać resztę, 100-u klientów?, co mają powiedzieć kasjerzy w tesco, taka praca.
Przepraszam jeśli kogoś uraziłem