Pomiar tętna mam gdzieś. Chodzi mi o ślad który po sobie zostawiam z którego potem mogę tworzyć szlaki i mapy. Obecnie głównie jeżdżę rowerem po górach, szukam ścieżek i później decyduję czy nadaje się to do zarejestrowania jako szlak np rowerowy. Telefon odpada. Przerabiałem to i niestety nie mogę polegać na aplikacjach przy dłuższych eskapadach. Największa bolączka tel to bateria. Kiedy temperatura jest umiarkowana... oki ujdzie, ale kiedy średnia temperatura otoczenia to 42 stopnie i do tego słońce jeszcze ma ci walić w urządzenie to jest to totalna porażka. Procesor świruje, a z tel dzieją się cuda!!!! Do tego zasięg sygnału. Europa ok, ale Azja.....
Co do budżetu to w granicach rozsądku, a zdecyduje kwestia czy urządzenie będzie warte swoich pieniędzy
Też po głowie chodzi mi Garmin, ale mam bardzo mieszane uczucia, bo używam go w samochodzie....
Czego używacie przy wyprawach w mniej cywilizowanych regionach świata....