Też jestem fanem staroci. Nawet w klubie oldtajmerów jestem, mimo że super wynalazków nie mam.
Na codzień jeżdżę Lancią Kappą turbo z 95 roku.
Do tego duży Fiat jako pikap do wywożenia śmieci, gałęzi, wożenia materiałów budowalnych czy motocykla. Przy wbijaniu innego silnika coś pomotał diagnosta i jest wbita tona ładowności
Zwykłego 125p też mam. Zmotałem silnik 2.0, do tego lepsze hamulce i sportowe zawieszenie. Powygłupiać się można.
Z dwukołowych to Elefant 650 z 86. i Honda XL250S z 82. roku. Obydwa dostały u mnie "drugą szansę". Przez to nie wiem gdzie łapy włozyć. Może ktoś zainteresowany Hondą?
Fajny temat. Gdyby coś to chciałbym być w gangu!