[Tolecki]

Po pierwsze jazda po zmroku w Saharze zachodniej jest zabroniona.
Nastepnie przed kazdym miastem stoja posterunki zandarmerii ktore przeprowadzaja kontrole,tak samo jest na granicach prowincji.Normalnie nie powinno byc problemow.
Sahara zachodnia a Maroko to dwa inne kraje.Marokanczycy nie lubia saharyjczykow i na odwrot.Front Polisario popiera Algieria .
Trasa nad wybrzezem Atlantyku (Casablanca -Agadir-Layoune-Boujdour -Dakhla )jest bezpieczna .Odcinek Mauretania -Senegal nie wiem.W lipcu -sirrpniu sa duze temperatury ale na tym odcinku niegrozne gdyz jest powiew z nad Atlantyku, gorzej jak zawieje wiatr z Sahary (zdarza sie).
Pracowałem prawie 4 miesiace w Boucraa okolo 100 km od Layoune .Sytuacja polityczna jest napieta miedzy marokiem a Algieria.W saharze zach. znajduja sie duze bogactwa naturalne (przykladowo najwieksza na swiecie kopalnia fosfatu w Boucraa) na ktorych maja chec polzyc reke wielkie koncerny.Za krola Muhammeda (Maroco) do tego nie dojdzie gdyz jest on wystarczajaco bogaty.W przypadku przejecia kraju przez Polisario (wspieranego m.in przez USA i algierie ) do wladzy dojda pastuchy ktorzy za wsparcie oddadza konsesje w obce rece.Druga sprawa Algieria chce miec wyjscie na Altantyk a wystarczy spojrzec na mape ze od granicy do wybrzeza jest okolo 150km.Wystarczy połozyc tory co za wladzy Maroka nie bedzie mozliwe.A jak owia oficerowie marokanscy caly czas sa w alercie gdyz w kazdej chwili moze dojsc do konfliktu z Algeria.Pol roku temu zmarl stary szef Polisario ,ktory byl pokojowo nastawiony teraz wybrano nowego ktorego przekonan nie znam gdyz wyjechalem.
Bron posiada wielu a narkotyki sa dostepne .Duzo pali haszysz .Alkoholu prawie nie uswiadczysz (chyba ze znasz mety ).Litr Absoluta 500 dirhamow (okolo 50euro),fajki dostepne w sklepach 35 dh a z przemytu 13-18.Zarcie w knajpach dobre ,ceny za posiłek 40-80dh.