Ja od 10 lat śmigam Preludą 2,2 Vtec (185 kucy, 4WS)- rocznik 97. Nigdy nic nie padło - tylko olej, klocki, filtry... Wygląda jak 100 nieszczęść, bo kolor z "milano red" zrobił się od słońca różowy
, ale mechanicznie jest bez zarzutu. I ten dźwięk jak odpala Vtec... autko ma u mnie dożywocie