Czy warto zamienić tenere?
Sprawa wygląda tak: Ostatni sezon przelatałem na Yamaha XT 660 Z TENERE z 2009 roku i jestem bardzo zadowolony z tego motocykla, ale... zaczęły się problemy z kręgosłupem i jak podczas powrotu ze Słowacji na polu namiotowym stopka boczna wlazła w ziemię i motocykl ładnie się położył na mięciutkiej trawce to ledwo go podniosłem kolejny raz nadwyrężając kręgosłup. Boję się, że jak tenerka gdzieś mi się położy to już nie dam rady jej podnieść bez uszkodzenia siebie samego. Stąd zrodził się pomysł aby tenerkę zamienić na XT 660 R lub sprzedać tenere i kupić wersję R. Czy według was taka zamiana ma sens? Wersja R jest lżejsza, niższa, ma niżej skoncentrowaną masę i środek ciężkości i wydaje mi się, że po zmianie wydechu na pojedynczy puszczony obok cylindra, wyrzuceniu paru pierdół i dołożeniu owiewki byłoby to fajne moto wyprawowe. Co sądzicie? Warto się w to bawić?
|