Cytat:
Napisał Poncki
|
Zdjęcie bomba! Wkleiłem żonie na FB. Wiecie co... chyba trzeba by mieć jakiś niefart, żeby nie wpuścili. Inna sprawa, że na granicy pomagał na "konik" jak ja go nazywam i z nim omijaliśmy wszelkie kolejki, a pogranicznicy Irańscy go znali i on wszystko za nas załatwiał (to nas kosztowało $20 od łebka po ostrych targach). Może gdybyśmy sami przechodzili odprawę, to by były jakieś problemy?
Na autostradach było sporo zakazów motocykli, ale na bramkach (dużo ich było i byli tam też policjanci) wpuszczali bez problemu i do tego nie musieliśmy płacić (auta tak)! Do tego raz mieliśmy sytuację, że policjant z suszarką nam dał znak ręką "wolniej, wolniej", a potem przyjaźnie pomachał... więc to chyba jakieś martwe prawo.