ja obserwuje jak wyglada ten biznes w Dupaju
tutaj nikt nie wynajmuje motocykli terenowych tylko zabiera klientow na zorganizowane krotsze lub dluzsze (2 godz- 3dni) wycieczki po pustyni I/lub gorach.
dodatkowo co rok zmieniaja cala flote motocykli. Wynika to oczywiscie ze specyfiki terenu I sprzetu (glownie Yamaha YZ450FX , KTM 450SX jezdzone 90% po pustyni). A ze motocykle te po roku maja czesto nalatane ok 1000 godz to ich naprawa staje sie nieoplacalna. pozatym nikt nie chce ryzykowac ze cala wycieczka stanie z powodu jedengo zepsutego motocykla.
zaprzestano tutaj wypozyczania motocykli gdyz wracaly (o ile wogole) w stanie baaardzo uzywanym wiec czesto koszt wynajmu chociaz wysoki (ponad 1000 kpln/dzien) nie pokrywal nawet polowy kosztow naprawy.
zgodze sie z wieloma poprzednikami ze najlepiej bylo by gdybys organizowal wycieczki.
warto bylo by tez pomyslec o pracowniku gdzyz wierz mi lub nie ale po paru miesiacach nie bedziesz juz mogl patrzec na motocykl. dodatkowo zabezpieczasz sie w ten sposob na wypadek kontuzji.
|