Obserwujac poczynania naszych forumowych "wozaków|"organizujacych wyjazdy motocyklowe nasuwaja mi sie nastepujace spostrtzezenia.
1.Im wiecej ktos wozi tym zadziej wjeżdza w teren.
2.Wypozyczajacy motocykl maja problem z traktowaniem cudzego motocykla jako sprzetu jak własnego.
Gdy jeździmy w terenie czesto robimy przy moto klika razy wiecej niz w normalnej eksploatacji. Urwanie czy połamamnie czesci motura traktujemy jako część przygody i chetnie sie na to godzimy bo to nasze emocje. Klient nie bedzie chciał zaplacić szkód jakie wytworzy, a czesto o nich nie powie..A nie wszystko widac. Lepoiej zajac sie towarzystwem na swoim moto i prowadzeniem wycieczki .
|