Też nie łapię o co chodzi z tymi AT. Miałem 3 pickupy i we wszystkich AT bo były bardzo uniwersalne. Po szutrach i lekkim terenie dawały radę, a i po autostradzie do Hiszpanii w deszczu z lawetą, uślizgów sobie nie przypominam. Ja może miałem to szczęście że pożyłem kilkanaście lat w PRL, bo mniej delikatny jestem albo zwyczajnie stary i głuchy bo tego strasznego huku opon na suchym też nie zarejestrowałem, pamiętam jednak że całą drogę gadaliśmy bez przeszkód.
Tu film z układania trasy zlotowej ADV, Hiluksem na AT. Żaden tam hardcore ale pokazuje ich uniwersalność.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały.
|