Ale małe silniki maja niższe ubezpieczenie, mniejsze spalanie. tzn. gdy buda jest dostosowane do ich wielkości.
Raczej też nikt nie kupi auta z małym silnikiem do przelotów autostradowych. Bo to mi przypomina kolegę p. handlowego, co latał cinkusiem. Dzis jak to sobie przypomina to mówi że wówczas śmierć siadała obok i.... też się bała
Duży silnik wolniej się rozgrzewa. Co przy lataniu małomiejskim (gdzie równie dobrze można rowerem ale nie ma dachu i bagażnika)- robi ogromną różnicę w spalaniu.
Edyta: osobiście lubię auta z dużym silnikiem, ale to ze względu na moment obrotowy i brzmienie.