Moje 5 gorszy:
Nie do końca rozumiem w dzisiejszych czasach idei, kupowania dedykowanych urządzeń GPS za tysiaka lub więcej.
Czemu ktoś chciałby tyle wydawać, na urządzenie które jest GPS'em, skoro za połowę tej ceny, dostanie tak:
-GPS'a z dowolnie dokładnymi mapami i możliwościami o jakich Garmin może pomarzyć
-kalkulator
-notatnik
-latarkę
-odtwarzacz muzyki
-aparat fotograficzny
-kamerę
-możliwość wezwania pomocy
-no i, internet. Czyli generalnie dostęp do bazy wiedzy całej ludzkości. Za POŁOWĘ, ceny samego GPS'a.
Nie ogarniam.
Ok, może 5, albo 7 lat temu, można było dyskutować co lepsze: komórka czy dedykowany GPS. Ale przy obecnych cenach jednych i drugich, oraz możliwościach jednych i drugich, trochę jest to dziwny dialog.
Taki Garmin 64 powinien obecnie kosztować w okolicach 200zł. MAX! Cena producenta na poziomie 1000zł jest żenująca. Naprawdę.
I bez akcji w stylu: bo wytrzymalsze albo że bateria dłużej trzyma. Mając 12v w moto, bateria Cię generalnie nie interesuje. Dzisiejsza komra bez ładowania, z włączonym GPSem wytrzyma ponad dzień przy rozsądnym użytkowaniu. Po co więcej?
Trzeba by się naprawdę starać żeby utopić lub zniszczyć dzisiejsze, uszczelniane komórki.
I nic nie powstrzymuje, żeby w cenie jednego Garmina, kupić drugą komórę i mieć w zapasie.
(powyższe, tyczy się oczywiście zastosowań auto/moto, a nie góry/trekking)
__________________
Marcin vel "Gruby" aka "Maurosso"
|