Dziewczynki! I chłopcy!
Wróciłem
Cenzura powywalała wszystkie przepychanki, bijatyki i rzucanie skisłymi owocami z ust
Zaczynamy od nowa.
No to jedziemy - mój nowy projekt dziś zaczęty, 1150GS 2001r bez ABS z wywaloną przednią ramą, wyspawaną nową dostosowaną do zawiechy WP, budowa zaczęta kiedyś przez Motomirka.
Przód z KTM LC8 Adventure.
Plan - konwersja przodu do wersji S na skok 245 lub 260mm.
Założenie wahacza z wałem i przekładnią od 1100GS (dłuższy, zwiekszy skok i umozliwi wsadzenie obręczy 18cali na tył - większy wybór opon, prześwit i same och i ach).
Dalsze plany - projekt, badania wytrzymałościowe i budowa wahacza ze stali. Cos w ten deseń. Coby w razie łomotu sie nie urwał. Robie podobne rzeczy na codzień, powinienem sobie z tym poradzic.
Po co to robie? Bo jestem głupi i nie mam na co oszczędności wydawać. Chce mieć idealne moto wyprawowe które wytrzyma dużo, będzie iść w terenie lepiej jak seryjny GS, a po szosie lepiej niż paskudna Africa.
Niech sie dzieje. Pozdrawiam, SituGS - antyunijny głos w Twoim domu.