Byłem przeżyłem. Na miejscu spontanicznie się wytworzyła grupa objazdowa. Używaliśmy motocykli, kamperów, marszrutek i wszelkich innych środków lokomocji.
Dwóch spotkanych tam kierowników motocykli było w podróży do Gruzji na kołach z Polski, reszta przybyła samolotami. W wyniku bliskiego spotkania ze świnią kierownika Trampka, który uległ pewnym chwilowym uszkodzeniom a świnia poniosła tragiczną śmierć, nie mogłem odmówić i pomóc w potrzebie.
Pomoc tam polegała na ujeżdżaniu owego Trampka, a właściciel przemieszczał się albo transportem 4kołowym albo ze mną jako plecaczek. Ciężka to była dla mnie przysługa
Relacja poniżej obejmuje całą podróż ww kierowników (Maciek i Dominik) ale w dużej części zawiera momenty naszego wspólnego zwiedzania Gruzji:
http://youtu.be/eJBlrR2vSF4
Niektórym wideło się nie otwiera na komórkach i działa tylko w wersji na komputer stacjonarny.
Dalsza część opowieści nastąpi w mojej wersji wideło ale to w bliżej nieokreślonej przyszłości...