Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.02.2009, 01:25   #137
ENDRIUZET
buszujący w zbożu
 
ENDRIUZET's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Szczecin
Posty: 678
Motocykl: RD07
Przebieg: 33.000
ENDRIUZET jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 13 godz 40 s
Domyślnie

Pewnego wieczoru, kiedy mąż po kolacji rzucił propozycję małego bara-bara, żona przystała na hasło.
- Co proponujesz?
- Myślę, że... Totolotek na dziś będzie w sam raz!
- Masz na myśli różne numerki?... - zapytała podekscytowana.
- No, jest to niewykluczone!... Ale wpierw zamieszasz kulkami i wykonasz pierwsze ciągnienie!


Przychodzi prawnik do lekarza z okropnie spuchniętym penisem.
- Co się panu stało?
- To oczywiście była kobieta, nie odkurzacz - i tej wersji będziemy się trzymać..


Przychodzi Maniuś do domu:
-Mamo, żenię się!
-Jak ona ma na imię?
-Roman.
-Maniuś, Roman to przecież chłopiec!
-Kur..., coście się wszyscy uparli - w przyszłym tygodniu Romuś kończy czterdzieści lat, a wszyscy w kółko chłopiec i chłopiec...!


Pacjent opowiada psychiatrze o swoich snach.
- Co noc prześladuje mnie ten sam koszmarny sen. Śni mi się, że po mieszkaniu goni mnie teściowa z krokodylem na smyczy. Widzę te wielkie żółte oczy, chropowate czoło, ostre zęby...
- To rzeczywiście straszne... - przyznaje psychiatra.- Tak, a krokodyl wygląda jeszcze gorzej


Spotyka się dwóch mężów:
- Słyszałem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
- Jeszcze nie, zamknęła się w łazience.


Kolega dzwoni do kolegi:
- Wpadaj do mnie, są dwie znajome, zabawimy się!!
- Ładne ?
- Wypijemy, będzie ok...


Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:- Misiu, poproszę pól kilo soli.
Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
- Do dupy se nasyp, debilu!



Późny wieczór. Nowakowie przyłapali nastoletniego syna, jak wymykał się z domu z wielką latarką w dłoni.
- Dokąd to?! - pytają.- Na randkę - przyznał syn.- Ha! Jak ja chodziłem w twoim wieku na randki, to nie potrzebowałemlatarki - zakpił ojciec.
- No i popatrz na co trafiłeś...


- Spotkałem wczoraj zaj*bistą laskę. Wyku*wiście zgrabna, cyce jak balony, piz*a ciasna, lubi się pie*dolić i pieści ch*ja jak żadna...
- To czemu jesteś taki skwaszony?
- Ale ma cholera wade
- Jaką ?
- Stary Ona klnie jak szewc



Poznali się na przyjęciu i pokochali od pierwszego wejrzenia. On zaproponował małżeństwo, ona obawiała się, że zbyt mało wiedzą o sobie.
- Poznamy się, kiedy dłużej pobędziemy razem przekonywał ją.
Po hucznym weselu przyszedł miesiąc miodowy. Nowożeńcy wypoczywają nad brzegiem hotelowego basenu. W pewnym momencie mąż wstaje, wychodzi na wieżę i skacze wykonuje trzy salta, raz obraca się wokół własnej osi i wchodzi w wodę niczym pocisk, w ogóle jej nie rozpryskując.
- Wspaniale! krzyczy zachwycona żona. Gdzie się tego nauczyłeś?
- Byłem mistrzem olimpijskim w skokach do wody. Mówiłem ci, że z czasem poznamy się lepiej odpowiedział małżonek.
Po kilkunastu minutach żona wstała z leżaka, wskoczyła do wody i w rekordowym tempie przepłynęła 12 długości basenu.
- Cudownie! zachwycił się mąż. Byłaś mistrzynią olimpijską w pływaniu?
- Nie. Byłam dziwką w Wenecji i pracowałam po obu stronach kanału.
__________________
Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy.
ENDRIUZET jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem