O Matko! cały czas jeszcze dochodzę do siebie. Wielkie dzięki: dla organizatorów, wiadomo. dla Rumpla za trasę, dla Stacha, że mnie zawlókł do domku w piątek, dla Dubla i Magdy za opiekę duchową w sobotę, dla Podlasiaków - za notoryczne gaszenie światła, dla wszystkich pozostałych bimbrowników i destylatorów, dla Jaki'ego za olej, dla Wilczycy za ratunek na trasie powrotnej ... dla wszystkich obecnych, których poznałem i tych których nie poznałem. Do zobaczenia
__________________
Zdrowia
J.
|