Wsilczuku , to za mało , należy takich likwidować.
Blokada w kierownicy lub na tarczy przedniej nic nie da , w dwie osoby podnoszą koło na kawałku kija czy stawiają na deskorolce i odprowadzają sprzęt.
Za rogiem ładują na pakę i znikają. Wystarczy z 1.5 minuty.
W 3 minuty spokojnie ładuję samochód na lawetę i odjeżdżam , w wersji szybkiej 2 minuty. Autka z 4x4 i automatem są małym utrudnieniem ale to tylko dodatkowe kilkadziesiąt sekund przy sprawnej obsłudze np 2 osób.
Jeśli nawet właściciel widzi sytuację z okna to zanim zbiegnie na dół to może już złodzieja nie być.
Oglądałem sposoby likwidacji linek/łańcuchów motocyklowych, czas operacyjny to najczęściej dodatkowe 2-3 sekundy.
Podsumowując zabezpieczenia przeciwkradzieżowe nie istnieją są to tylko opóźniaczo-spowalniacze z akcentem utrudnienia.
Pozostaje likwidacja tych którzy się tym zajmują w sposób trwały i pokazowy nawet już na miejscu zdarzenia ( dopiero potem wezwać karetkę z defibrylatorem), zawsze złodziej mógł się niechcący przewrócić.
Niestety chore prawo pozwala złodziejom całkiem dobrze prosperować i rozwijać swe działalności.
Chyba tylko AC pozwala na względny spokój.
__________________
AT03
|