Nie znalem Roberta, ale widac ze pozytywny gosciu to byl. Jego afryka to byla drutem naprawiana ale do przodu zawsze szla. I widac ze czysciutkie gejesy tez lubil fotografowac...
Relacja z polski z IM
http://www.motor-forum.nl/forum/list...itsland-1.html
Tu widac jak sam oblecial konkretna trase ta afryka z lampami od trabanta a bagaz na taki wyjazd to jedna torba spakowana przywiazana sznurkiem. Torba z louisa za 5 ojro....
http://www.motor-forum.nl/forum/list...ug-6250km.html
Widac ze lubil jezdzic sam, a relacje fajnie opisane (z gogla translatera zrozumialem)
http://www.motor-forum.nl/forum/list...01103-02-.html
Swiat stracil podroznika z krwi i kosci, ktory nie pytal czym i jak, tylko ile dni w jedna strone sie pojedzie. Niech odpoczywa w pokoju.
PS.
Mial fajny worek do ciagniecia bagazu za moto
Zobaczcie jaka tylnia opona tam jest
I gdzie ten motur na tej oponie jezdzil, przednia opona nie lepsza
Czego brakuje na zdjeciu?
Sprawdzal czy afryka z bagazami da rade bagna przejechac
No nie dala i pol dnia ja wyciagal z blota
I pewnie po wytarganiu tego moto tak wygladal
Sie troche mu dziwie, ze nie czytal forumow motocyklowych gdzie pisza ze nie da sie wjechac na anakach na gorski szuter. Przeciez kazdy wie ze trzeba zawsze brac kostki ze soba....
Pozatym trzeba miec przygotowany motocykl na cacy, owiewke, aby wiatr za mocno nie wial i pierdylion innych przydasiek na ktore trzeba kilka lat pracowac, nastepne kilka lat montowac i w koncu stwierdzic ze czas na spelnienie marzenia minal. Robert widac ze nie czekal. Co odpadalo od motura leczyl drutem i trytytka, System montazu podrozniczego bagazu kupowal za 5 ojro + pas za 2,50 i ruszal w droge gonic marzenia.
RIP Robert, nie poznalem Cie ale przy piwie byloby o czym z Toba pogadac