Ja obowiązkowo ruszam w środę raniutko. Mam w planie przytaszczenie na wioskę pawilonu który zalega mi w komórce ale nie wiem co z tego wyjdzie.
Jaro, wbijaj na wioskę. Uchronisz wątrobę od zagłady u Diverka. A i tak nasze odwiedziny się zwykle kończą pomorem miejscowych
|