Technologia rejli w naszym wykonaniu to jasiek zapakowany do reklamówki TT (żeby nie było, że jakieś bele co), zaklejony na głucho pałertejpem. Całość wciśnięta między kufer, a siatkę na drobiazgi, jaką się zakłada na plecach fotela samochodowego i przymocowaną do kufra. Nie lata, nie wysuwa się, bardzo wygodnie, bo podparte całe plecy. Działało bezproblemowo 3 lata , ale reklamówka się powycierała i zaczęła wyglądać mało luksusowo. Teraz testuję dmuchany jasiek z jyska. Taki jestem pomysłowy Dobromir
.