Tutaj z muzyka...
Swoja drogą mam dla nich ogromny szacunek za pokonanie 1000 mil w 18 godzin, na świni przez pustynie. Muszą naprawde ostro zapierdalać zeby osiagnąć taki wynik.
Sam kilkanaście razy jechałem Afryką z Anglii do Polski po asfalcie równiutkim jak stół, z przerwami co 200-300 km na tankowanie i najlepszy czas jaki udało mi sie wykrecić to 15 godzin.
To o 300 km mniej niż ONI