Aparatu to wiem, ale bardzo mi się podobają zdjęcia wykonane w trakcie jazdy, łatwiej je ogarnąć bo są np. robione co minutę przez godzinę, czyli razem jest ich 60, niż 60 minut filmu który zajmuje furę miejsca i trzeba dużo czasu na obróbkę. Optymalny dla mnie to układ to stałe włączenie trybu foto a przy ciekawszych momentach film - ot takie teoretyzowanie