Panowie, ale ja się o to nie pytałem, akurat wiem jak jest. Ubezpieczyciel ubezpieczy, też sam to przerabiałem. Nie chodzi mi o stówkę rocznie, tylko o to, że po pierwsze auto nie przejdzie przeglądu, a po drugie nie jeżdżę nim. Jak ktoś najedzie na prawidłowo zaparkowane auto to jest sprawcą, i z jego ubezpieczenia jest wypłacane odszkodowanie właścicielowi zaparkowanego samochodu. Możemy już skończyć off topic, wyjaśniłem jak jest, a jak ktoś nie wierzy to może poszukać w przepisach